Udostępnij
Seryjny przedsiębiorca z wyjściami na swoim koncie, ogromny sektor, który rośnie, znaczące przychody i zyski z dodatnim przepływem gotówki - to dobry początek na drodze do sukcesu, ale oczywiście niczego nie gwarantuje. Zvi Alon, dyrektor generalny z imponującymi sukcesami na koncie, jest przekonany, że Tigo (TYGO), które zadebiutowało na Wall Street w maju ubiegłego roku, jest na dobrej drodze. Tigo zostało połączone w SPAC o wartości 600 milionów dolarów i jest graczem na rynku systemów energii odnawialnej.
Tigo jest dostawcą konwerterów energii, produktów zabezpieczających konwersję (przed porażeniem prądem) oraz produktów znacząco optymalizujących proces konwersji. Produkty oferowane przez Tigo, którego wartość handlowa wynosi 650 milionów dolarów, konkurują z produktami izraelskiej firmy SolarEdge i amerykańskiej firmy Enphase, których wartość handlowa wynosi odpowiednio 9,2 miliarda dolarów i 17,7 miliarda dolarów, i są liderami rynku z szacowaną sprzedażą odpowiednio 3,7 miliarda dolarów i 2,7 miliarda dolarów. Tigo rozwija się w szybszym tempie i oczekuje się, że w tym roku sprzeda ponad 200 milionów dolarów.
Alon jest seryjnym przedsiębiorcą, który stoi na czele firmy z siedzibą w USA i izraelskim biurem badawczo-rozwojowym. Do Tigo trafił przez przypadek i bardzo szybko przejął stery. Alon jest bardzo znaną postacią w lokalnym sektorze zaawansowanych technologii. Odnosił sukcesy jeszcze przed erą Internetu, a gdy Internet wszedł do gry, założył Netvision, a później NetManage, która była firmą produkującą oprogramowanie integracyjne, które zostało sprzedane za około 70 milionów dolarów.
Nie potrzebujemy finansowania - "Generujemy pieniądze"
Wszystkie firmy z tej branży doświadczyły w minionym kwartale wstrząsów. Przewidywany przyszły popyt jest niesamowity, dziedzina ta ma kluczowe znaczenie na całym świecie, ale tempo integracji w pierwszych miesiącach roku w Kalifornii i innych miejscach było zbyt wysokie i wraz z dobrymi wynikami w drugim kwartale doprowadziło do stosunkowo słabych prognoz na nadchodzące kwartały.
Sprzedaż w pierwszych miesiącach roku doprowadziła do nagromadzenia zapasów u dystrybutorów. Organy regulacyjne utrudniają konsumentom uzyskanie zgody na sprzedaż energii elektrycznej, co wyraźnie hamuje wzrost. Jednak analitycy i menedżerowie firm oferują różowe prognozy w perspektywie średnioterminowej. Głównym powodem do optymizmu jest fakt, że są to systemy potrzebne na całym świecie, aby zapobiegać zanieczyszczeniom i szkodom dla klimatu. Jednocześnie sprawiają one, że energia elektryczna jest bardzo lukratywna.
Rosnące wykorzystanie samochodów elektrycznych będzie wymagało znalezienia rozwiązań w zakresie ładowania, a domowe konwertery będą w stanie zapewnić ładowanie za pomocą systemów magazynowania i odpowiednich akumulatorów. Potencjał jest więc duży. W międzyczasie Tigo opublikowało słabe dane finansowe za drugi kwartał, a jej akcje spadły o 50% do 11,2 USD. "Wyniki firmy w drugim kwartale były najlepsze w historii. Szalony wzrost, przekroczyliśmy prognozy" - powiedział Alon. "Jednak nasza prognoza na trzeci kwartał jest niższa niż prognozy, ale nadal dwukrotnie wyższa niż w analogicznym kwartale poprzedniego roku. Ważne jest, aby spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy. Rynek przechodzi przez trudny okres, ale odnotowujemy większy wzrost niż inni.
"Gwałtowny spadek cen akcji nie wynika z naszych sprawozdań finansowych" - powiedział Alon. "Wraz ze sprawozdaniami finansowymi pojawiło się "wezwanie" do zapłaty środków osób posiadających opcje. W ramach fuzji SPAC posiadaliśmy tego typu opcje i zażądano od nas ich realizacji. W odpowiedzi ceny akcji spadły mniej więcej do tej ceny".
Alon w rzeczywistości dostarcza głównej wskazówki na temat faktu, że posiadacze opcji, którzy są poprzednimi akcjonariuszami SPAC (łącznie 2% kapitału zakładowego spółki), zdecydowali się zamknąć swoją pozycję poprzez krótką sprzedaż, zamiast trzymać opcję, a ze względu na bardzo niskie obroty, spadła.
Analitycy zajmujący się akcjami przewidują przychody w wysokości 212 mln USD w tym roku i 282 mln USD w przyszłym roku. Zysk na akcję w przyszłym roku wyniesie 0,42 USD w porównaniu ze stratą 0,5 USD w tym roku. Jest to konsensus trzech prognoz, a w naszej rozmowie Alon mówi, że firma nie spala, ale generuje gotówkę i ma 68 milionów dolarów w kasie.
Jak poprawić zbywalność akcji?
"Myślimy i zastanawiamy się, co zrobić, aby zwiększyć wolumen obrotu".
Większość fuzji SPAC jest notowana znacznie poniżej początkowej ceny 10 USD. Z kilkuset tylko 2-3, w tym Ty, są powyżej 10 USD. Jak to możliwe?
"Zgadza się. Tigo weszło na giełdę poprzez fuzję SPAC, co nie jest uważane za zbyt seksowne posunięcie. Wiedzieliśmy, że firma jest doskonała i że kwestia SPAC może mieć negatywny wpływ, ale byliśmy pewni obranej przez nas drogi. W rzeczywistości nie potrzebowaliśmy pieniędzy od SPAC, dlatego też ich nie otrzymaliśmy. Umowa przewidywała jednak, że jeśli cena akcji przekroczy 18 dolarów, będziemy mogli zrealizować opcje. Ostatecznie dotyczyło to opcji na zaledwie 4 miliony akcji, a wezwanie do realizacji opcji obniżyło cenę.
"Wybraliśmy SPAC, ponieważ cała transakcja kosztowała nas znacznie mniej niż IPO. To główny powód, dla którego woleliśmy wejść na giełdę w ten sposób, a nie poprzez standardową ofertę publiczną, pomimo gorszego wizerunku".
Firma warta miliardy
Opowiedz nam o swoich systemach i rynku
"Dostarczamy sprzęt i oprogramowanie, które umożliwiają kilka rzeczy. Po pierwsze, poprawiamy wydajność i bezpieczeństwo systemów solarnych - jesteśmy światowym liderem w sprzedaży jednostek bezpieczeństwa (szybkiego wyłączania) dla systemów solarnych. W Stanach Zjednoczonych jest to już wymóg. Istnieją przepisy, zgodnie z którymi w sytuacji awaryjnej, do której wzywane są siły ratownicze, takie jak straż pożarna, trzeba być w stanie wyłączyć panel do co najmniej 30 watów w czasie krótszym niż 30 sekund; dotyczy to również systemów unoszących się na wodzie.
"Nasz produkt znacznie obniża koszty utrzymania, a to odnosi się do kosztów 25-30 lat dla systemu. Jednym z głównych problemów związanych z systemami solarnymi jest to, że w przypadku ogromnej liczby paneli trudno jest znaleźć problem w krótkim czasie. Jesteśmy w stanie monitorować system co dwie sekundy i dostarczać raporty w czasie rzeczywistym. Dodatkowo dodaliśmy system oprogramowania, który pozwala przewidzieć, ile energii wyprodukuje system wraz z jej zużyciem (innymi słowy, ile trzeba będzie wyprodukować). System działa na bardzo wysokim poziomie precyzji.
Jaka jest twoja pozycja pod względem konkurencji? Kim są główni konkurenci?
"Pierwszym i najsilniejszym z nich jest SolarEdge, ale należy pamiętać, że wytwarzają oni różne produkty. Tigo oferuje produkt z jedną platformą - co oznacza, że dystrybutorzy muszą posiadać zapasy tylko jednego produktu, a instalatorzy mogą zainstalować ten sam produkt w dowolnym systemie solarnym. Innymi słowy, nasze produkty łączą się z innymi produktami. Inaczej jest w przypadku SolarEdge.
"Drugą firmą jest Enphase - która również jest głównym graczem na rynku. Pod względem MLPE jesteśmy trzecim graczem na świecie i dobrze się rozwijamy. Naszym celem jest osiągnięcie wartości firmy w miliardach dolarów; mamy znakomity zespół. Kadra zarządzająca wywodzi się z dużych firm na całym świecie. Obecnie zatrudniamy 250 pracowników, z których 35 pracuje w naszej siedzibie głównej w Ra'anana i nadal zatrudniamy".
Jak będziecie konkurować z gigantem SolarEdge, który ma ugruntowaną pozycję na rynku?
"Mamy umowy z setkami dystrybutorów na całym świecie. Skupiamy się na stosunkowo niewielkiej liczbie dystrybutorów, ale współpracujemy z najsilniejszymi dystrybutorami w różnych regionach geograficznych. Współpracujemy bezpośrednio z głównymi klientami, firmami takimi jak Sunrun, która jest największym w USA producentem systemów domowych, czy EDF. Ponieważ nasze systemy bardzo dobrze współpracują z innymi falownikami i innymi panelami, inni partnerzy (tacy jak dystrybutorzy) bardzo nam pomagają; kiedy sprzedają swoje, sprzedają je już z systemem Tigo. Połączenie tych trzech aspektów/metod pomaga nam rozwijać rynek szybciej niż nasz rozmiar, a ważne jest, aby zrozumieć, że nasze produkty są lepsze niż produkty konkurencji".
Opowiedz nam o ostatnim kwartale i prognozach, które się zmniejszyły
"Przewidujemy ożywienie przed końcem roku; nasza tygodniowa liczba instalacji osiągnęła szczyt i nadal rośnie. Nasze urządzenia mogą być instalowane nawet bez podłączenia do sieci elektrycznej.
Internet; zaczynają działać automatycznie, a tak nie jest w przypadku produktów naszych konkurentów".
Jakie są rynki docelowe?
Prowadzimy sprzedaż w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej, Europie i Azji Południowo-Wschodniej. W ostatnim kwartale Europa stanowiła 70% naszej wartości rynkowej, USA nieco ponad 20%, a pozostała część to reszta świata; procentowy wzrost w regionie Azji i Pacyfiku wykazał ostatnio znaczny wzrost.
"Oczekujemy, że sprzedaż w Stanach Zjednoczonych wzrośnie bardziej znacząco, choć rynek ten jest obecnie nieco powolny. Kiedy Europa znów stanie się "normalna", wzrost również zostanie wznowiony w dobrym tempie. Problemy zaczęły się w USA na początku roku. Kalifornia, największy konsument energii słonecznej, odnotowała wzrost i złożono wiele zamówień na zapasy. Potem zamówienia mniej więcej ustały".
Jak wpływa na ciebie konkurencja ze Wschodu?
"Chińczycy są siłą, której nie można ignorować i zawsze się poprawiają. Ich sposobem na penetrację rynku jest cena, ponieważ sentyment do Chińczyków nie jest zbyt dobry - z kolei my oferujemy atrakcyjną cenę na rynku, ale nie jest ona najniższa, ponieważ chronimy naszą markę. Z drugiej strony, jednocześnie dbamy o zachowanie prostoty. Sama instalacja trwa 10 sekund, a montaż i uruchomienie systemu pamięci masowej zajmuje mniej niż dziesięć minut. U naszych konkurentów trwa to znacznie dłużej, bo 1-2 godziny. Dystrybutorzy i instalatorzy przywiązują dużą wagę do czasu. To dla nich ważne i lubią nasze rozwiązanie".
"Po drugie, Chińczycy są bardzo dobrzy w kopiowaniu, ale nie w integracji. Kiedy montujesz system i potrzebujesz integracji między komponentami - ich komponenty niekoniecznie dobrze się integrują. Rynek o tym wie".
Patrząc w przyszłość, gdzie będziesz inwestować?
"Znacząco inwestujemy w usługi. Rozwijamy się w tym obszarze bardziej niż w jakimkolwiek innym. I to jest nasza przewaga nad dużymi konkurentami, których wielkość może czasami mieć negatywny wpływ na serwis. Inwestujemy w ulepszanie istniejących produktów - w końcu panele mają coraz większą zdolność do generowania energii, a my upewniamy się, że nasze systemy są już dobrze dopasowane do nowych paneli. Nieustannie pracujemy nad rozwojem paneli nowej generacji.
Ponadto inwestujemy również w poprawę wydajności. Kiedy sprzedajemy produkt za 30 dolarów, nie chcemy mieć z nim do czynienia ponownie przez co najmniej kolejne 25 lat. Jest wiele innych rzeczy, których wymaga rynek. SolarEdge, na przykład, ogłosił, że będzie oferował ładowarki do pojazdów elektrycznych, ale kiedy myślisz o domu i społeczeństwie - wszystko związane z produkcją energii może być istotne. Mamy już tego typu produkty".
Czy Tigo pozostanie niezależną firmą, czy też w pewnym momencie zostanie sprzedane dużej organizacji?
"Nauczyłem się w życiu, że budujesz najlepszą firmę, jaką potrafisz, a okazje same się pojawiają. Więc albo będziesz się rozwijać samodzielnie i zaczniesz przejmować, albo pojawi się duży gracz, który cię przejmie - jestem otwarty na wszystko".
Jakiej rady mógłbyś udzielić młodym przedsiębiorcom?
"Rób wszystko, aby spełnić swoje marzenie, wszystko, co możliwe. Wchodzisz w przedsięwzięcia i forsujesz przekonanie, że wiesz, jak dostać się z punktu A do punktu B. Spotkasz wielu ludzi, którzy powiedzą ci, że nie możesz tego zrobić. Gdyby inni byli dobrzy w przekazywaniu informacji zwrotnych, sami by to robili. Naciskaj tak mocno, jak to tylko możliwe. Przedsiębiorca potrzebuje głębokiej wiary, aby przekonać innych, aby się sprzedać. Musisz się cieszyć, a nie cierpieć, nawet jeśli sprawy nie idą dobrze. Musisz cieszyć się podróżą".
Autor: Eden Sapir
Oryginalny artykuł w języku hebrajskim tutaj